Kolejne starcie bizarki z pindą w dziekanacie : (wczoraj mi trzasnęła drzwiami przed nosem to musiałam dzisiaj znów jechać) :
-Dzień dobry, ja chciałam odebrać indeks
-Który rok?
-Drugi (powiedziałam to mając na myśli "rozliczenie" za drugi rok)
-Były drugi czy przyszły drugi?
-Były
-Czyli trzeci?
-No tak, trzeci
-Nie ma jeszcze podbitych indeksów!!! Teraz mamy dużo roboty bo musimy najpierw wydać dyplomy studentom z piątego roku!!!
-a kiedy można się spodziewać.....?
-Nie wiem!!!
- To może chociaż mogłabym prosić o podbicie legitymacji, tak przy okazji ?
- Legitymacje są ważne do końca października!!! Niech starosta zbierze i przyniesie wszystkie!!!
-Dobrze, do widzenia
grrrrrrrrrrrrrrrrr ...
A zajęcia dzisiejsze zostały odwołane. Jutro zresztą też jeszcze nie ma. W poniedziałek się za to zacznie...
A na to konto, że dzisiaj zajęć nie było - pojechałyśmy z psiapsiółkami poszwędać się po M1. Potem jeszcze pojechałam z Beatą kupić plecak. Trochę zmęczona jestem, zaraz się idę przespać. Muszę być wypoczęta na wieczór, bo mam ważne spotkanie:] bynajmniej nie w sprawach służbowych ;P