Najnowsze wpisy, strona 1


lut 14 2004 ...
Komentarze: 1

Właśnie wróciłam ze spotkania z moim skarbem :) Dzisiejszy dzień był wyjątkowy, udzielił nam się nastrój walentynkowy i to w podwojonym natężeniu :)) Mieliśmy wolną chatę u R. więc wiadomo już jak wyglądały nasze Walentynki ;)) Ale mimo wszystko zwlekliśmy się z wyrka bo moje kochanie zarezerwowało na wieczór stolik w naszej ulubionej knajpce i poszliśmy sobie grzecznie wypić herbatę ;P
Kocham go całym sercem i szczerze mówiąc - nie wyobrażam sobie życia bez niego. A już za 2 tygodnie wyjeżdżamy sobie na weekend w góry :D Oj będzie się działo ;) Już się oboje nie możemy doczekać i cały czas planujemy co będziemy robić. Tzn te plany są dosyć monotematyczne, aczkolwiek pomysłów mamy sporo :)))

 

bizarka : :
lut 11 2004 ...
Komentarze: 1

Pokłóciliśmy się wczoraj z R. Znowu zawinił on ... nie mówię, że ja jestem aniołem, ale jemu jeszcze dalej do ideału. Przez pół nocy na zmianę dzwoniliśmy do siebie bo żadne z nas nie lubi zasypiać w atmosferze pełnej żalu i  niedopowiedzeń. Dużo sobie wyjaśniliśmy. On twierdzi, że nigdy jeszcze tak mocno nie kochał żadnej kobiety jak mnie, że jestem dla niego całym światem. Tak właśnie powiedział. A ja pomyślałam wtedy jakby to było gdybyśmy się rozstali. I mnie potworny smutek ogarnął. Mimo wszystko kocham go. Bardzo. Czasem przez niego płaczę, ale wiem, że w połowie sama sobie jestem winna. W grę tu wchodzi głównie moja zazdrość, zaborczość, zbyt bujna wyobraźnia, wyczulenie na niesprawiedliwość, zbytnia wrażliwość i to, że do mnie musi należeć ostatnie słowo. Ale pierwszy krok w złą stronę zawsze robi on. Nieświadomie. Bo on czasem nawet nie zdaje sobie sprawy, jak ten jego krok mnie zaboli. Dopiero gdy zacznynam się kłócić - on zdaje sobie sprawę, że takie "byle co" to jednak nie było "byle co" i żałuje. A poza tym jak tu nie wybaczyć facetowi, który w takich momentach ma łzy w oczach i minę zbitego szczeniaka? W dodatku jak tu nie wybaczyć facetowi, którego się tak bardzo kocha.... A dzisiaj rano chwilkę jeszcze rozmawialiśmy na gg. Niby wszystko jest ok, ale ja nie mogłam oprzeć się okazywaniu mu odrobiny oziębłości :] Już taka wredna baba ze mnie ;)

O 17:00 umówiłam się z dwiema kumpelami z liceum na jakieś piwko czy coś. W końcu sobie porządnie poplotkujemy bo długo się nie widziałyśmy. Każda z nas ma swoje studia, swoich znajomych i jakoś mało czasu zawsze zostaje na aktywne podtrzymywanie tych starych znajomości ;) No ale my dla siebie zawsze tą chwilkę znajdziemy, choćby nie wiem co :)

bizarka : :
lut 06 2004 ...
Komentarze: 2

Coś długo nie pisałam. Jakoś nie miałam ochoty no i czasu. Na szczęście już jestem po sesji, z jednego egzaminu mam 3,5 a z pozostałych dwóch nie ma jeszcze wyników, ale zjebałam je i szczerze mówiąc, czarno to wszystko widzę. (Czyli w sumie nie wiadomo czy jestem "po" sesji ) :]

Dzisiaj z moim skarbem graliśmy u jego babci na fortepianie na 3 ręce :) Tzn. ona grał dwiema a ja jedną ;) Super było, uśmialiśmy się bo ja nie umiem za bardzo grać i trochę graślawo mi to szło :D Wnerwiałam się co chwilę, że mi nie wychodzi i wyżywałam się na R. - ale to było takie miłe wyżywanie :)) Ostatnio znalazłam mu łaskotki na kolanach i to wykorzystuję w naszych bitwach :D Ale sama mam gorzej, bo łaskotki mam dosłownie wszędzie !!! (no może z małymi wyjątkami) :) Heheh

Tak w ogóle to parę dni temu wyczaiłam, że moje najdroższe kochanie czyta książkę pt. "Jak wytrzymać ze współczesną kobietą" . Hmm....no comment :)  Ukradłam mu ją dzisiaj, zobaczymy co tam za bzdury powypisywali ;P

A rano usłyszałam taki "komplement" : "Jesteś najdziwniejszą kobietą jaką w życiu spotkałem" . No coraz ciekawiej prawi mój R. :]  Zawsze wiedziałam, że jestem dziwna ale do dzisiaj łudziłam się, że jednak chodzą po tym świecie istoty dziwniejsze ode mnie ;) I że w miarę łatwo się na takowe natknąć. No cóż ...

 

 

bizarka : :
sty 31 2004 ...
Komentarze: 3

Dzisiaj w końcu zobaczę się z moim R :))) Nie widzieliśmy się już 2 dni, bo mam sporo nauki, ale dzisiejszy wieczór będzie nasz :)) <jupi> 

Aha, jakby ktoś cierpiał na bezsenność to polecam podręcznik do prawa administracyjnego - sen przychodzi natychmiast po przeczytaniu kilku linijek. Bez zbędnych wydatków na leki i trucia organizmu chemikaliami :] I co najlepsze - nie uzależnia ;) Zawsze można go zastąpić podręcznikiem np. do ubezpieczeń społecznych, tudzież do ekonomiki... sprawdzone :)

bizarka : :
sty 30 2004 ...
Komentarze: 0

PMS = tydzień depresji, nerwów, huśtawek nastroju, fochów i innych grymasów (+wielka comiesięczna wyżerka)
miesiączka = tydzień (czasem niecały) bólu brzucha i krwawienia.
A dzisiaj się zorientowałam, że na to wszystko boli mnie jeszcze ta..nooo.. owulacja .... (kurwa! ) - 2 dni na ibupromie...

Życie kobiety to nie bułka z masłem ;)

I jeszcze ta pieprzona sesja ......

 

A tak w ogóle to dzisiaj był pogrzeb Niemena. O 13 wszystkie stacje radiowe zagrały "Dziwny jest ten świat" ... Siedziałam na fotelu z pilotem w ręce i zmieniałam programy w radiu i naprawdę chyba żadna stacja się nie wyłamała. Wzruszyło mnie to bardzo ... Niemen wyjątkowym człowiekiem był ...

bizarka : :