Komentarze: 2
Coś długo nie pisałam. Jakoś nie miałam ochoty no i czasu. Na szczęście już jestem po sesji, z jednego egzaminu mam 3,5 a z pozostałych dwóch nie ma jeszcze wyników, ale zjebałam je i szczerze mówiąc, czarno to wszystko widzę. (Czyli w sumie nie wiadomo czy jestem "po" sesji ) :]
Dzisiaj z moim skarbem graliśmy u jego babci na fortepianie na 3 ręce :) Tzn. ona grał dwiema a ja jedną ;) Super było, uśmialiśmy się bo ja nie umiem za bardzo grać i trochę graślawo mi to szło :D Wnerwiałam się co chwilę, że mi nie wychodzi i wyżywałam się na R. - ale to było takie miłe wyżywanie :)) Ostatnio znalazłam mu łaskotki na kolanach i to wykorzystuję w naszych bitwach :D Ale sama mam gorzej, bo łaskotki mam dosłownie wszędzie !!! (no może z małymi wyjątkami) :) Heheh
Tak w ogóle to parę dni temu wyczaiłam, że moje najdroższe kochanie czyta książkę pt. "Jak wytrzymać ze współczesną kobietą" . Hmm....no comment :) Ukradłam mu ją dzisiaj, zobaczymy co tam za bzdury powypisywali ;P
A rano usłyszałam taki "komplement" : "Jesteś najdziwniejszą kobietą jaką w życiu spotkałem" . No coraz ciekawiej prawi mój R. :] Zawsze wiedziałam, że jestem dziwna ale do dzisiaj łudziłam się, że jednak chodzą po tym świecie istoty dziwniejsze ode mnie ;) I że w miarę łatwo się na takowe natknąć. No cóż ...