Komentarze: 1
"Chciałbym teraz przytulić się do ciebie... to by mnie uspokoiło i odprężyło" ...... "Już jutro się przytulisz...to w sumie niedługo" ...... "Wiem...i to mnie cieszy:) "
Środa.Pobudka o 5:00.Na "dobry" początek dnia- 3 godziny czytania i robienia notatek z prawa.(nic mi to nie dało bo nie skumałam o co chodzi w tym). Zajęcia od 9:00 do 17:30. Zapieprz dziś był jak jasna cholera.Także trochę stresu było przed ćwiczeniami z prawa adm. (w sumie niepotrzebnie bo "wiedźma" nas tak bardzo nie męczyła dziś ... no ale kto by się spodziewał). Wszystko to przeżyłam o jednym obważanku, kawie, czekoladzie pitnej i kilku szlugach. Dopiero o 18:10 zjadłam porządny obiad w domu. Jedyny pozytywny akcent dzisiejszego dnia to fakt, że dożyłam wieczoru bez większych uszczerbków na psychice oraz, że niedługo będzie "jutro", a to oznacza spotkanie z moim R. :) Jutro o tej porze będę siedziała wtulona w jego ramiona i nie będzie mnie nic więcej obchodziło :)