Najnowsze wpisy, strona 8


lis 27 2003 ...
Komentarze: 1

Wczoraj:
godz. 18:20 - wybiegłam przed blok. Kaśka tam już na mnie czekała, a ja o mało co się nie spóźniłam bo oczywiście 5 minut przed wyjściem pomalowałam paznokcie ... nie wiem czemu ja zawsze tak robię, ale naprawdę jeszcze nigdy nie zdarzyło mi się zrobić tego chociaż godzinę wcześniej ;) No a wiadomo, że ze świeżo pomalowanymi pazurkami to niełatwo cokolwiek zrobić (czyt. uczesać się, włożyć kurtkę, odpiąć i zapiąć torebkę itp ;) w ten sposób by ich nie "uszkodzić" :) No ale nieważne bo widzę, że zaczynam odbiegać od tematu ;)  No więc strasznie ucieszyłyśmy się z Kaśką na swój widok, bo nie widziałyśmy się już kupę czasu i mamy straszne zaległości we wspólnych plotkach i nie jesteśmy absolutnie na bieżąco jeśli chodzi o ostatnie wydarzenia naszego życia :) Dlatego przez całą drogę kłapałyśmy jak nakręcone :) Okazało się, że to spotkanie klasowe ma być w takiej fajnej i strasznie przytulnej knajpce na Kazimierzu, często chodzę tam z R. więc cieszyłam się, że będę przebywać na sprawdzonym gruncie ;) Na miejsce przybyłyśmy punktualnie o 19. A tam nikogo z naszych ani widu ani słychu. No nic....zajęłyśmy największy stolik z dwiema kanapami i fotelikami. Kupiłyśmy piwko i siedzimy. Czekamy .... 5, 10, 15, 20 minut. I nic. Zaczęłyśmy się zastanawiać, co Kaśka mogła pomylić: datę, godzinę czy miejsce. Ale po głębszej analizie stwierdziłyśmy, że wszystko jest ok. Po pół godziny, ku naszej ogromnej radości, na horyzoncie pojawili się D. i M. No to były już 4 osoby :] Jakieś 10 minut później przyszedł L. a później jeszcze dołączył do nas M. Czyli ostatecznie byłam ja, Kaśka i czterech kumpli. Biorąc pod uwagę fakt, że nasza podstawówkowa klasa liczyła 21 osób to niezbyt dużo nas było jak na spotkanie klasowe :))) Heheh ale było zajebiście !! Uśmiałam się do łez, jak zaczęliśmy wspominać nasze wszystkie ekscesy i odjechane pomysły z lat szalonej młodości hahah :)) Zaplanowaliśmy kolejne spotkanie na 10 grudnia. Tym razem zatroszczymy się o to by przyszło więcej osób. I D. ma przynieść zdjęcia więc będzie ubaw :)

bizarka : :
lis 26 2003 ...
Komentarze: 1

Dzisiaj rano dostałam smsa od kumpeli z podstawówki :) Napisała, że nasza szanowna klasa organizuje spotkanie i jeśli mam ochotę iść to żebym jej dała znać to się umówimy i pojedziemy razem :) No to pomyślałam "why not ? " i za półtorej godziny zobaczę stare, znajome twarze :))) Mam nadzieję, że przyjdzie chociaż z 5 osób ;P Oby tylko nie było drętwo ... ale wydaje mi się, że w ciągu ostatnich lat (4 lata liceum + 2 lata studiów ...czyli to 6 lat!!!!) wiele się u każdego z nas wydarzyło i będzie o czym gadać :) Teraz idę się robić na bóstwo i zaraz potem zmykam. Miłego wieczorku wszystkim życzę, pa! :)

P.S
R. mi wczoraj w nocy napisał coś pięknego ... coś co wiele dla mnie znaczy. Coś co wiele znaczy dla NAS. Myślę o tym cały dzień dzisiaj ... nie będę cytować, niech to pozostanie tylko w moim sercu i w mojej pamięci :)

bizarka : :
lis 24 2003 ...
Komentarze: 1

Wczorajsze popołudnie było superrrr :)) Pojechaliśmy z R. i jego bratem do fantasy parku na bilarda :) Nie będę się chwalić moimi umiejętnościami gry w bilard bo nie ma czym :] Ale jakoś sobie radziłam ;) Ja sobie tłumaczę, że jak już trafiam w bile to już jest oki ;P Później młody pojechał do domu, a my sobie poszliśmy najpierw na jakąć chińską wyżerkę (zajebista tylko jak zwykle za dużo się najadłam a potem nie mogłam oddychać ;) a później przespacerowaliśmy się na Kazimierz ... ostatnio często tam chodzimy wieczorkiem bo Kazimierz ma taki specyficzny klimat i jest tam dużo przytulnych knajpek. Usiedliśmy sobie w naszym ulubionym miejscu ... znowu było milutko, wspaniale, czułam jego ciepło, jego zapach, jego dotyk... powiedział, że coraz bardziej za mną tęskni gdy mnie nie widzi... ode mnie usłyszał po chwili to samo... jest pięknie :)

P.S. Wczoraj minęły 2 miesiące odkąd się poznaliśmy ... (niewiele ale to już coś ;)

bizarka : :
lis 23 2003 ...
Komentarze: 0

Obudziłam się w nad wyraz dobrym humorku :)) Wczorajszy dzień był fantastyczny, spędziłam całe 7 godzin z moim R :)) Pojechaliśmy do zajazdu, którego właścicielem jest taki Piotrek, znajomy mojego skarba i R. mu tam robi różne rzeczy ze sprzętem, kompami itp. Zajazd jest zajebisty, mają tam hotel, cały budynek jest wielki i bardzo ładny. Wewnątrz wszystko pięknie wyremontowane i wyposażone, z gustem i nowocześnie. Najpierw siedzieliśmy z R. w takim małym pokoiku, w którym goście mogą korzystać z kompa i netu. Na tym kompie R. wczoraj coś tam instalował temu Piotrkowi. No i tam nam zeszły ze dwie godziny ;)) Potem Piotrek postawił nam obiad w restauracji, którą tam mają. Pyszny był, obżarłam się niemiłosiernie heheh ;) Następnie Piotrek i jego żona Magda zaprosili nas do siebie. Tam posiedzieliśmy chwilkę i pogadaliśmy, bardzo sympatyczni ludzie z nich :) Nie zdążyłam jedynie obczaić sali, w której mamy się bawić w Sylwestra, bo właśnie tam będziemy go spędzać. No ale nic ... po wizycie w zajeździe pojechaliśmy na chwilę do R. a później jeszcze skoczyliśmy na piwko do pubu. Na koniec krótki spacerek po plantach i niestety najgorsza chwila całego dnia - pożegnanie :( ....... Ale na szczęście dzisiaj też go zobaczę :)

bizarka : :
lis 21 2003 ...
Komentarze: 3

Spisałam część zasad, do których powinnam się stosować w życiu codziennym :] Podkreślam, że zarówno autorem jak i adresatem jestem JA, więc niech nikt tego nie bierze sobie do serca ;))

1. Kiedy jesteś zła (masz szczytową fazę PMS/ nie zaliczyłaś kolosa / pokłóciłaś się z kimś itp )  - najlepiej nie odzywaj się do nikogo ... bo zawsze potem żałujesz swoich słów. Najlepiej idź spać albo pierdzielnij talerzem w ścianę ... i zacznij w końcu okładać kasę na worek treningowy!
2. Pomyśl przynajmniej 5 sekund zanim coś powiesz
3. Nie rozpowiadaj wszystkim szczegółów ze swojego życia. To nudne.
4. Zanim weźmiesz do ust kolejną czekoladkę (kanapkę/ ciastko/ cukierka / paluszka i in. ) podnieś do góry bluzkę i przyjrzyj się wnikliwie swojemu brzuszkowi ... jeśli to nie pomoże - zdejmij spodnie i przyjrzyj się swoim udom - to już na bank pomoże. Zasady nie stosuj w miejscu publicznym chyba, że chcesz zostać posądzona o ekshibicjonizm :] ( W miejscu publicznym możesz przyjrzeć się wszystkim laskom o wymiarach 90/60/90)
5. Nie opowiadaj wszystkiego mamie ... już parę razy obróciło się to przeciwko tobie
6. Nie odkładaj zadań domowych na dzień w którym masz je oddać
7. Sprzątaj swój pokój częściej niż raz w tygodniu - lepiej poświęcić na to 5 minut codziennie niż pół soboty
8. mów częściej swojemu facetowi jakieś miłe rzeczy - wiesz, że to lubi...
9. nie pij tyle piwa  (wina też)
10. nie pal tyle papierosów ... najlepiej to w ogóle zacznij rzucać to świństwo w cholerę
11. Szczerość to dobra cecha - ale nie przeginaj !
12. Jak się nie znasz na rzeczy to morda w kubeł i nie produkuj się - pamiętaj, że płetwal błękitny to nie rekin ...a tamta piosenka nie pochodzi z "Dirty dancing" tylko z "Ducha" ;)
13. Rozejrzyj się dokładnie wkoło zanim zaczniesz kogoś obgadywać - często bowiem okazuje się, że ta osoba stoi za tobą ... i nie rozmawiaj zbyt głośno w tramwaju :]
14. Pracuj nad swoim śmiechem bo za często ci się zdarza, że w przypływie nader dobrego humoru rżysz jak koń ...
15. Nie wkurwiaj osób, które mają nad tobą jakąkolwiek władzę ... tłumienie emocji jest niezdrowe, ale zapobiega konfliktom i nieprzyjemnym zdarzeniom
16. nie popijaj obiadu zimnym napojem gazowanym ......
17. zapomnij o facetach z przeszłości

c.d.n

bizarka : :