Komentarze: 1
Wczorajsze popołudnie było superrrr :)) Pojechaliśmy z R. i jego bratem do fantasy parku na bilarda :) Nie będę się chwalić moimi umiejętnościami gry w bilard bo nie ma czym :] Ale jakoś sobie radziłam ;) Ja sobie tłumaczę, że jak już trafiam w bile to już jest oki ;P Później młody pojechał do domu, a my sobie poszliśmy najpierw na jakąć chińską wyżerkę (zajebista tylko jak zwykle za dużo się najadłam a potem nie mogłam oddychać ;) a później przespacerowaliśmy się na Kazimierz ... ostatnio często tam chodzimy wieczorkiem bo Kazimierz ma taki specyficzny klimat i jest tam dużo przytulnych knajpek. Usiedliśmy sobie w naszym ulubionym miejscu ... znowu było milutko, wspaniale, czułam jego ciepło, jego zapach, jego dotyk... powiedział, że coraz bardziej za mną tęskni gdy mnie nie widzi... ode mnie usłyszał po chwili to samo... jest pięknie :)
P.S. Wczoraj minęły 2 miesiące odkąd się poznaliśmy ... (niewiele ale to już coś ;)