Komentarze: 4
No i znowu poniedziałek. Jak ja kooocham poniedziałki ;) Niedługo trzeba ruszyć tyłek na zajęcia, a tak mi się nie chce ...
Wczorajszy wieczór był cudowny ... połaziliśmy chwilkę z R. po rynku, ale ze względu na niesprzyjające spacerom warunki atmosferyczne musieliśmy wejść do jakiegoś ciepłego miejsca :) Najpierw poszliśmy do takiej jednej kafejki, w której ja wcześniej nie byłam, i po krótkim obczajeniu jej od wewnątrz stwierdziłam, że zmieniamy lokal bo tam było jakoś tak klaustrofobicznie i zbyt kulturalnie ;P I już miałam wychodzić, a nagle R mówi do mnie: "Popatrz kto siedzi przy tamtym stoliku". Kurde ja patrzę a tam Krzysztof Pieczyński, ten taki aktor fajny :)) Podnieciłam się tym faktem (nie wiem sama czemu ale tak jakoś to wyszło;) aż mi wyskoczyły jakieś czerwone plamy na dekolcie :)) Bo to chodziło o to, że ja go raptem godzinę wcześniej widziałam w serialu w tv i nagle go widzę na żywo :) No ale mimo wszystko zmieniliśmy lokal i poszliśmy do takiej fajnej, przytulnej knajpki na grzańca. No a potem było bardzo milutko ... :)