Komentarze: 2
Nie ma dzisiaj zajęć :) Ćwiczenia, które miały odbywać się w piątki przeniesliśmy sobie na środę i teraz jest zajebiście, bo praktycznie weekend zaczyna mi się w czwartek o godz. 10:00 :D Ale bizarka ambitna jest i narodził się w niej po raz kolejny zapał do dokształcania się dlatego jadę się dzisiaj zapisać na dodatkowy angielski. Chcę sobie skończyć kurs FCE i zdać egzamin, może kiedyś dorobię na jakichś korkach dla dzieciaczków :) A jeśli chodzi dzień wczorajszy to był on bardzo milutki. Znowu dostałyśmy ataku śmiechu z Beatą na środku rynku :) Nie chce mi się pisać z jakiego powodu bo wyjdzie na to, że normalne to my nie jesteśmy ;) Wieczorkiem widziałam się z R. Było cudownie ... coraz bardziej zaczynam się w to angażować bo on jest po prostu fantastyczny :) To jest taka duża przytulanka :) Jest jednocześnie męski i opiekuńczy, a z drugiej strony właśnie taki milutki i słodki :)) Rozmawiałam z nim na temat, który ostatnio poruszył jego brat (pisałam o tym w przedostatniej notce). Spytałam, czy nie przeszkadza mu ta różnica wieku między nami, to że jestem 6 lat młodsza... powiedział, że skoro mnie to nie przeszkadza to jemu tym bardziej :) Stwierdził, że zawsze wolał młodsze kobiety.... ja niby pobiłam rekord bo najmłodsza jego ex była 5 lat młodsza od niego ;) Heheh no więc stwierdził, że stoję na pierwszym miejscu pod tym względem ;) No dobra, kończę i idę coś zjeść ... wszystkim życzę fajnego dzionka :)