Komentarze: 3
Przed chwilą wróciłam z instytutu. Pojechałyśmy tam z Beatą i Agą w celu zdobycia jakichś informacji na temat naszych praktyk, które mamy zacząć 8 września. No i dupa. W sekretariacie nic nie wiedzą, babki od praktyk nie było a dodzwonić się do niej też nie mogłyśmy. Opiekunka roku wie tyle co i my.W dziekanacie albo zajęte albo nikt nie odbiera. W końcu zadzwoniłyśmy do takiej naszej niezbyt ulubionej koleżanki, która miała tam już praktyki i conieco nam powiedziała. No to wiemy chociaż gdzie i o której się stawić w poniedziałek. Choć to wcale nie jest pewne na 100%. Na temat stypendiów nic nie wiadomo. Na temat poprawek również. Ja nie mam poprawek, ale wypadałoby wiedzieć kiedy i gdzie są żeby zdobyć zaległe wpisy do indeksu. Niech mi ktoś powie po co są te wszystkie tablice informacyjne i strony internetowe uczelni ?? Chyba to żaden problem zamieścić tam potrzebne informacje a nie student się musi kurwa całe życie wszystkiego domyślać i kombinować. Zdenerwowałam się :] ( wdech...wydech...wdech ...wydech).