Archiwum 17 grudnia 2003


gru 17 2003 ...
Komentarze: 3

Nogi mi odpadają. Zeszłam dzisiaj pół miasta w poszukiwaniu sukienki na sylwka. Uczyniłam to w najbardziej niewygodnych butach, jakie mam, gdyż wycieczka owa była całkowicie spontaniczna i się nie przygotowałam na dłuższy spacerek. A co do sukienki, powiem tak: dupa! Były same jakieś takie dziwne, jedne za bardzo świecące, inne za bardzo powycinane ze wszystkich stron, albo kolory jakieś z kosmosu, albo z kolei ceny z kosmosu no i w końcu nic nie kupiłam :/ Nie to żebym była wybredna....no ale moim marzeniem nie jest sukienka typu "wieś tańczy i śpiewa" ;)
A co do kolosa - chyba go schrzaniłam ale....walić to (poprawi się jakby co) ... jutro się widzę z R., moim skarbem najdroższym i jedynym :)) Boże jak ja go kocham! :))

bizarka : :