...
Komentarze: 2
No i kolejny tydzień praktyk czas zacząć. Tamten zleciał bezboleśnie, bo trafiłam w fajne miejsce, gdzie nie było nic do roboty. Dlatego wyglądało to tak, że przychodziłam sobie na 9, czytałam jakieś pierdoły a potem o 11 czy 12 szłam do domciu. Ale od dzisiaj do piątku mam mieć gdzie indziej, tam gdzie miała przedtem moja kumpela Aga więc już się dowiedziałam jak tam jest. A tam jest jednym słowem przesrane. Będę prawdopodobnie wstukiwać do komputera nieziemskie ilości danych i kończyć pracę o 15tej. Ale pocieszam się, że to tylko 5 dni więc jakoś przeżyję.
Wczoraj byłam na piwku z Baśką, fajnie było :) Potem jak siedziałyśmy na plantach to podszedł do nas jakiś nawiedzony facet i zaczął pieprzyć o swojej ciotce, a potem coś tam o nauce angielskiego i że on niby daje lekcje i jeśli chcemy to możemy się do niego zgłosić, pierwsza lekcja jest za friko :) pojebany :). A w ogóle to wyglądał mi na jakiegoś naćpanego, mówił w dziwnie zwolnionym tempie i w dodatku jeździł na rowerze i palił fajkę (fajkę taką normalną a nie papierosa) i ubrany był jak pedał. Hmm..no comment ;) Zaraz muszę wychodzić z domu, miałam jechać na praktykę na 8 ale stwierdziłam, że mi się nie chce tak wcześnie więc sobie pojadę na 9 :) Najwyżej mnie opierdzieli jakaś miła pani :]
Miłego dnia wszystkim!
Dodaj komentarz