...
Komentarze: 2
Wczoraj rozmawialiśmy ... zaledwie chwilkę, bo jechał z bratem na próbę, ale powiedziałam mu o moim kiepskim nastroju, który mnie ostatnio dopadł. Stwierdził, że musimy spotkać się dzisiaj, że on nie wytrzyma do czwartku ... ja też mu powiedziałam jak bardzo za nim tęsknię. Nie widzieliśmy się 4 dni, które stały się dla mnie wiecznością... ale już za 11 godzin będę go miała przy sobie, dla siebie :)
Zasnęłam wczoraj z uśmiechem na ustach ... ukołysana do snu słowami płynącymi prosto z jego serca...pięknymi, kojącymi i pełnymi czułości... Jest pięknie :)
Niech ta cholerna chandra już nie wraca do mnie. Jest dobrze i niech tak zostanie.
Dodaj komentarz