..
Komentarze: 4
Wczoraj wróciłam ze szpitala. Czuję się coraz lepiej, choć jeszcze wszystko mnie boli i ledwo się ruszam. Będę miała 4 małe blizny na brzuchu...
Podczas mojego pobytu w szpitalu mogłam się przekonać, jakich mam znajomych.Wiem już, którzy są prawdziwymi, oddanymi przyjaciółmi, a którzy tylko takich grają. Po raz kolejny sprawdziło się stare przysłowie, że prawdziwych przyjaciół poznajemy w biedzie. Poza tym poznałam tam (tzn.w szpitalu) kilku ciekawych ludzi. Jedna dziewczyna (25 lat), która leżała ze mną na sali była naprawdę wspaniała, a to co ją spotkało to po prostu koszmar. Otóż jest w 7 tygodniu ciąży i podczas badania okazało się, że miała jakąś cystę na jajniku. Lekarze na początku nie mieli pojęcia co robić bo z jednej strony pęknięcie cysty groziło zakażeniem i mogłoby się to bardzo źle skończyć zarówno dla niej jak i dla dzidziusia. A z drugiej strony operacja przeprowadzona u kobiety w ciąży jest również niebezpieczna. No ale w końcu po wielu dniach bólu, kiedy już nie mogła wytrzymać, przeprowadzili zabieg przy znieczuleniu miejscowym. Teraz nie wiadomo co będzie bo przy okazji uszkodzili jej jajnik (bo cały był okolony tą cystą) i nie wiadomo jak dalej potoczy się ciąża. Życzę jej naprawdę dużo zdrowia i szczęścia, bo to świetna dziewczyna i ma równie wspaniałego męża (poznałam go jak przychodził do niej w odwiedziny).
A tak z przyjemniejszych spraw - zapisałam się na obóz studencki z kumpelą, nie chciałyśmy na początku jechać na nic organizowanego, ale cena i warunki tego wyjazdu (fajny ośrodek z basenem, sauną, kortami w pięknie położonym miejscu + 3 posiłki dziennie) przeszły nasze najśmielsze oczekiwania i stwierdziłyśmy, że walimy kadrę i wszelkie zorganizowane imprezy na owym wyjeździe i będziemy za małe pieniądze mogły się wyszaleć samopas (w końcu mamy już 20 lat) ;) Stwierdziłyśmy, że wystarczy nam dach nad głową, żarcie i picie ( głównie to z %) i będzie zajebiście tak jak 2 lata temu, kiedy to byłyśmy na podobnym obozie i wspominamy go do dziś. ok kończę już i idę coś zjeść.
Dodaj komentarz