wrz 14 2003

...


Komentarze: 3

Czuję się beznadziejnie. Czuję się bezsilna. Po raz kolejny zdałam sobie sprawę, że światem rządzą pieniądze. Nie mogę być z kochaną osobą choć bardzo tego pragnę. Miłość dla niektórych nic nie znaczy ... ludzie nic nie rozumieją ... ja jestem tylko małym ziarenkiem piasku na tym obcym, bezlitosnym świecie, praktycznie nikogo nie obchodzi to co czuję, może tylko kogoś kto czuje to samo. Jestem słaba, zarówno psychicznie jak i fizycznie, wysiadają mi nerwy, boli mnie serce i mam mętlik w głowie. Nie wiem co robić. Dzisiaj wieczorem nie będę grzeczną dziewczynką...dzisiaj wieczorem pójdę się normalnie legalnie upić i popierdole cały ten beznadziejny świat. Niesprawiedliwość czyha za każdym rogiem, bezsilność potrafi dobić bardziej niż cokolwiek innego... chcę już skończyć te pieprzone studia, znaleźć pracę i wyprowadzić się z tego więzienia w którym mieszkam. Bo domem tego się nie da nazwać. Ojciec nie pozwolił mi w ogóle korzystać z netu (to miała być kara za moją miłość ...fajnie co nie?????), ale abonament jest jak narazie zapłacony więc czasem tu włażę potajemnie. Wiem tylko jedno, zresztą mówiłam to już Pawłowi - ja się nie poddam, chcę walczyć ... tylko co będzie jeśli przegramy w tej walce? :(

bizarka : :
14 września 2003, 17:06
Oczywiście, że trzeba wierzyć! Trzymam kciuki:)
14 września 2003, 14:12
cieszę się, że mam o co walczyć ...ale trochę będzie trudno skoro wszystko sprzysięgło się przeciwko nam ...ale jak to teraz modne powiedzenie mówi "damy radę" ;)trzeba w to wierzyć:)
14 września 2003, 11:43
wiem ze to glupio zabrzmi ale ciesz sie ze masz o co walczyc...

Dodaj komentarz