wrz 23 2003

...


Komentarze: 1

To naprawdę trudne. Moje serce jeszcze nie ostygło. Wspomnienia nie umarły ... i zapewne nie umrą. Miałam o tym nie pisać... tak sobie obiecałam... dlatego byś ty tego nie widział ...bo po co rozdrapywać rany ... ale nie mam się komu wyżalić, dlatego piszę bo to daje uczucie pewnej ulgi. Nie wiem po co się tłumaczę, ale czy to ważne ? ....próbuję być silna... powoli wszystko do mnie dociera ... pomalutku rozsądek próbuje zabić głos serca. Może niedługo mu się uda. Wątpię.....
Jak to wszystko będzie teraz wyglądało? ....
Boję się o tym przekonać...
Boję się jutra....boję się wspomnień....boję się myśli....a najbardziej boję się tego, co zrobi ze mną zazdrość.

No to skoro już wszystkie myśli zostały obnażone...wyrzucone z mojej glowy ... ukazane światu i tobie - idę się położyć. I poczekać aż zostaną one strawione przez jakiś koszmar. A nad ranem znów zmartwychwstaną.

bizarka : :
24 września 2003, 13:48
Rozsądek nie zabije głosu serca. Wiem, bo ciągle próbuje sobie wmówić, że tak nie jest.

Dodaj komentarz