gru 17 2003

...


Komentarze: 3

Nogi mi odpadają. Zeszłam dzisiaj pół miasta w poszukiwaniu sukienki na sylwka. Uczyniłam to w najbardziej niewygodnych butach, jakie mam, gdyż wycieczka owa była całkowicie spontaniczna i się nie przygotowałam na dłuższy spacerek. A co do sukienki, powiem tak: dupa! Były same jakieś takie dziwne, jedne za bardzo świecące, inne za bardzo powycinane ze wszystkich stron, albo kolory jakieś z kosmosu, albo z kolei ceny z kosmosu no i w końcu nic nie kupiłam :/ Nie to żebym była wybredna....no ale moim marzeniem nie jest sukienka typu "wieś tańczy i śpiewa" ;)
A co do kolosa - chyba go schrzaniłam ale....walić to (poprawi się jakby co) ... jutro się widzę z R., moim skarbem najdroższym i jedynym :)) Boże jak ja go kocham! :))

bizarka : :
18 grudnia 2003, 19:20
Nie szukam kiecki, bo w kiecce nie idę:D
18 grudnia 2003, 17:56
no wlasnie trzeba wkoncu kupic kiecke a tu wszystko takie drogie i nie "trendy" ech biedne my gystowne kobiety:)
A.
17 grudnia 2003, 22:30
oho, kiecki to ja tez poszukuje, i rezultat... taki sam jak Twój, zero!

Dodaj komentarz