Archiwum listopad 2003


lis 30 2003 ...
Komentarze: 2

Fantastyczna noc ... ja i R + jego znajomi + moje dwie wspaniałe kumpele + muzyka = superekstrazajebista zabawa :))) Imprezka andrzejkowa udała się w 100% i wcale nie szkodzi, że dzisiaj cholernie boli mnie głowa :) Najbardziej cieszy mnie to, że miałam przy sobie R. przez całą noc ... od 19 do 4 .... i że poznałam jego znajomych, przy okazji okazało się, że dziewczyna jednego z jego kumpli studiuje ten sam kierunek co ja :) Tak myślałyśmy, że skądś się znamy i nie wiedziałyśmy skąd, no ale w końcu doszłyśmy do rozwiązania tej zagadki ;P 
A R. ma u mnie taaaakiego dużego plusa ... za wszystko ....za to że się nie upił, za to że potrafi się mną opiekować, za to że cały czas daje mi dowody na to, że mu zależy na mnie, za to, że jest kochanym i wspaniałym facetem i przede wszystkim za to, że mogę być przy nim sobą i on to akceptuje ;)
Muszę się zacząć rozglądać za sukienką na sylwestra ...

bizarka : :
lis 27 2003 ...
Komentarze: 1

Wczoraj:
godz. 18:20 - wybiegłam przed blok. Kaśka tam już na mnie czekała, a ja o mało co się nie spóźniłam bo oczywiście 5 minut przed wyjściem pomalowałam paznokcie ... nie wiem czemu ja zawsze tak robię, ale naprawdę jeszcze nigdy nie zdarzyło mi się zrobić tego chociaż godzinę wcześniej ;) No a wiadomo, że ze świeżo pomalowanymi pazurkami to niełatwo cokolwiek zrobić (czyt. uczesać się, włożyć kurtkę, odpiąć i zapiąć torebkę itp ;) w ten sposób by ich nie "uszkodzić" :) No ale nieważne bo widzę, że zaczynam odbiegać od tematu ;)  No więc strasznie ucieszyłyśmy się z Kaśką na swój widok, bo nie widziałyśmy się już kupę czasu i mamy straszne zaległości we wspólnych plotkach i nie jesteśmy absolutnie na bieżąco jeśli chodzi o ostatnie wydarzenia naszego życia :) Dlatego przez całą drogę kłapałyśmy jak nakręcone :) Okazało się, że to spotkanie klasowe ma być w takiej fajnej i strasznie przytulnej knajpce na Kazimierzu, często chodzę tam z R. więc cieszyłam się, że będę przebywać na sprawdzonym gruncie ;) Na miejsce przybyłyśmy punktualnie o 19. A tam nikogo z naszych ani widu ani słychu. No nic....zajęłyśmy największy stolik z dwiema kanapami i fotelikami. Kupiłyśmy piwko i siedzimy. Czekamy .... 5, 10, 15, 20 minut. I nic. Zaczęłyśmy się zastanawiać, co Kaśka mogła pomylić: datę, godzinę czy miejsce. Ale po głębszej analizie stwierdziłyśmy, że wszystko jest ok. Po pół godziny, ku naszej ogromnej radości, na horyzoncie pojawili się D. i M. No to były już 4 osoby :] Jakieś 10 minut później przyszedł L. a później jeszcze dołączył do nas M. Czyli ostatecznie byłam ja, Kaśka i czterech kumpli. Biorąc pod uwagę fakt, że nasza podstawówkowa klasa liczyła 21 osób to niezbyt dużo nas było jak na spotkanie klasowe :))) Heheh ale było zajebiście !! Uśmiałam się do łez, jak zaczęliśmy wspominać nasze wszystkie ekscesy i odjechane pomysły z lat szalonej młodości hahah :)) Zaplanowaliśmy kolejne spotkanie na 10 grudnia. Tym razem zatroszczymy się o to by przyszło więcej osób. I D. ma przynieść zdjęcia więc będzie ubaw :)

bizarka : :
lis 26 2003 ...
Komentarze: 1

Dzisiaj rano dostałam smsa od kumpeli z podstawówki :) Napisała, że nasza szanowna klasa organizuje spotkanie i jeśli mam ochotę iść to żebym jej dała znać to się umówimy i pojedziemy razem :) No to pomyślałam "why not ? " i za półtorej godziny zobaczę stare, znajome twarze :))) Mam nadzieję, że przyjdzie chociaż z 5 osób ;P Oby tylko nie było drętwo ... ale wydaje mi się, że w ciągu ostatnich lat (4 lata liceum + 2 lata studiów ...czyli to 6 lat!!!!) wiele się u każdego z nas wydarzyło i będzie o czym gadać :) Teraz idę się robić na bóstwo i zaraz potem zmykam. Miłego wieczorku wszystkim życzę, pa! :)

P.S
R. mi wczoraj w nocy napisał coś pięknego ... coś co wiele dla mnie znaczy. Coś co wiele znaczy dla NAS. Myślę o tym cały dzień dzisiaj ... nie będę cytować, niech to pozostanie tylko w moim sercu i w mojej pamięci :)

bizarka : :
lis 24 2003 ...
Komentarze: 1

Wczorajsze popołudnie było superrrr :)) Pojechaliśmy z R. i jego bratem do fantasy parku na bilarda :) Nie będę się chwalić moimi umiejętnościami gry w bilard bo nie ma czym :] Ale jakoś sobie radziłam ;) Ja sobie tłumaczę, że jak już trafiam w bile to już jest oki ;P Później młody pojechał do domu, a my sobie poszliśmy najpierw na jakąć chińską wyżerkę (zajebista tylko jak zwykle za dużo się najadłam a potem nie mogłam oddychać ;) a później przespacerowaliśmy się na Kazimierz ... ostatnio często tam chodzimy wieczorkiem bo Kazimierz ma taki specyficzny klimat i jest tam dużo przytulnych knajpek. Usiedliśmy sobie w naszym ulubionym miejscu ... znowu było milutko, wspaniale, czułam jego ciepło, jego zapach, jego dotyk... powiedział, że coraz bardziej za mną tęskni gdy mnie nie widzi... ode mnie usłyszał po chwili to samo... jest pięknie :)

P.S. Wczoraj minęły 2 miesiące odkąd się poznaliśmy ... (niewiele ale to już coś ;)

bizarka : :
lis 23 2003 ...
Komentarze: 0

Obudziłam się w nad wyraz dobrym humorku :)) Wczorajszy dzień był fantastyczny, spędziłam całe 7 godzin z moim R :)) Pojechaliśmy do zajazdu, którego właścicielem jest taki Piotrek, znajomy mojego skarba i R. mu tam robi różne rzeczy ze sprzętem, kompami itp. Zajazd jest zajebisty, mają tam hotel, cały budynek jest wielki i bardzo ładny. Wewnątrz wszystko pięknie wyremontowane i wyposażone, z gustem i nowocześnie. Najpierw siedzieliśmy z R. w takim małym pokoiku, w którym goście mogą korzystać z kompa i netu. Na tym kompie R. wczoraj coś tam instalował temu Piotrkowi. No i tam nam zeszły ze dwie godziny ;)) Potem Piotrek postawił nam obiad w restauracji, którą tam mają. Pyszny był, obżarłam się niemiłosiernie heheh ;) Następnie Piotrek i jego żona Magda zaprosili nas do siebie. Tam posiedzieliśmy chwilkę i pogadaliśmy, bardzo sympatyczni ludzie z nich :) Nie zdążyłam jedynie obczaić sali, w której mamy się bawić w Sylwestra, bo właśnie tam będziemy go spędzać. No ale nic ... po wizycie w zajeździe pojechaliśmy na chwilę do R. a później jeszcze skoczyliśmy na piwko do pubu. Na koniec krótki spacerek po plantach i niestety najgorsza chwila całego dnia - pożegnanie :( ....... Ale na szczęście dzisiaj też go zobaczę :)

bizarka : :